Konsekwencje ataków zimy dla naszej skóry mogą być opłakane – oprócz groźnych odmrożeń, przesuszająca się skóra, “srebrna łuska”, promieniowanie UV równie wysokie jak latem, pękające naczynka, utrata elastyczności. Zima posiada arsenał wrogów. Jak ją przegonić?
Oswój zimę za pomocą… nawilżającego masła shea
Po wejściu do drogerii pierwsze kroki powinnaś kierować do półek z balsamami i masłami nawilżającymi. Wśród nich na pewno znajdziesz słoiki, tubki i butelki z tajemniczym masłem shea. Czym jest ten składnik i na czym polega jego wyjątkowość?
Masło w kuchni, masło w łazience
Masło shea w zależności od stopnia rafinacji ma konsystencję bryły masła lub smalcu, ale tak naprawdę jest ono olejem. Pozyskuje się go z nasion masłosza Parka – afrykańskiego, dziko rosnącego drzewa. Wśród lokalnych mieszkańców jest ono uważane za święte i odżywcze co najmniej od XIV wieku.
Na opakowaniach kosmetyków ten tajemniczy składnik ukrywa się najczęściej pod nazwą Butyrospermum Parkii (Shea) lub masło karite. Drzewo występuje na sawannach i osiąga do 15 metrów wysokości. Żyje do 300 lat, ale owocuje tylko raz w roku. Do Europy dotarło w XVIII w. dzięki szkockiemu botanikowi Mungo Parkowi – stąd nazwa Parkii. Masło ma zastosowanie nie tylko w kosmetyce, ale i w kuchni, gdzie używa się go jako tłuszczu jadalnego. Poza zastosowaniem w kuchni afrykańskiej jest ono jednym z najskuteczniejszych sprzymierzeńców w walce o elastyczną, jędrną i dobrze nawilżoną skórę. Zalety masła shea dla naszej skóry ciężko zliczyć.
Maślane SOS dla skóry
Masło shea jest polecane przez dermatologów, ponieważ jego kwasy tłuszczowe są bardzo dobrze tolerowane przez skórę i nie uczulają. Ich skład niemal dokładnie odwzorowuje skład kwasów tłuszczowych w warstwie rogowej ludzkiego naskórka! W związku z tym, może być stosowane również u dzieci i niemowląt.To świetny ratunek i opatrunek w kremie dla osób z atopowym zapaleniem skóry (AZS), które szczególnie mocno odczuwają na własnej skórze zimę. Kosmetyki z masłem shea docenią również zmagający się z trądzikiem lub łojotokowym zapaleniem skóry. Osoby z cerą tłustą również mogą je stosować – i to bez obaw o zatkanie porów.
Na pojawiające się w ciąży rozstępy nie ma lepszego kosmetyku niż masło shea. Niweluje ono te nieestetyczne prążki i wzmacnia skórę, dzięki czemu staje się mniej podatna na rozciąganie związane z przyrostem wagi.
Naturalny pancerz antyzimowy
Karite pomaga w leczeniu i bliźnieniu się ran, a także oparzeń, również słonecznych. Aktywizuje komórki do pracy, walczy z ich starzeniem się i naprawia stwardniałą skórę – stosowanie go na łokcie, kolana i stopy daje wspaniałe rezultaty. Rozprowadzając masło na skórze, tworzysz na niej ochronną warstwę, która chroni przed wiatrem i zimnem. Shea jest też uważane za naturalny filtr UV. Obecne w nim witamina A i E pomagają redukować zmarszczki powstające na przesuszonej skórze.
I jeszcze bonus dla posiadaczek porowatych włosów – masło stosowane do włosów w ramach olejowania - wypełnia je, pomagając w ich regeneracji.
Można by było wymieniać dalej, ale po co zanudzać teorią – lepiej samemu wypróbować tego masła w praktyce. Matka Natura kocha swoje dzieci i dobrze wie, co jest dla nich najlepsze.